Motywacja jest w NAS ! cz.III Jak najlepiej inwestować w siebie, co zrobić, aby osiągnąć sukces zaw
- Mirosław Czarko-Wasiutycz
- Mar 28, 2015
- 3 min read

Uczyć się od najlepszych. Od tych, którzy osiągnęli sukces, taki jaki my chcemy osiągnąć. Inaczej mówiąc, jeżeli moim celem jest zbudowanie najlepszej firmy budowlanej w Polsce, to powinienem się zatrudnić na rok, może 2 lata w najlepszej firmie budowlanej w Polsce. Zobaczyć od środka jak to działa, jakie strategie są wykorzystywane, jaki jest system rozliczeń, jak się motywuje pracowników, jak ta maszynka hula. Ale aby móc to wszystko zrobić, trzeba najpierw wiedzieć czego się chce. Szkoła rzadko daje nam możliwość dowiedzenia się czego chcemy. Bardziej zabija naszą kreatywność niż ją budzi. W szkole uczymy się odtwarzać myśli innych ludzi, i uczymy się ich światopoglądów na pamięć – jak dobrze umiesz zapamiętywać, to jesteś dobry dostajesz 5, jak nie umiesz zapamiętać, to jesteś słaby. Nie mówię, że tak jest wszędzie – wiem jak jest twórczo na SGH, ale kto uczy się na SGH ? Edukacja państwowa nie daje nam pewności, że będziemy mieli aktualną bazę danych. Ale tak jak mówiłem, trzeba wiedzieć czego się chce, a w tym może być pomocny Coach, z którym można dotrzeć do swoich talentów, i poszukać celów, które naprawdę motywują. Znam kilku młodych ludzi, którzy tak robią, już na studiach zakładają swoje biznesu w inkubatorach – nie udaje im się, wywracają się, ale idą dalej, próbują, mają świadomość, że to wszystko zaprocentuje, że się w końcu uda. Jeżeli natomiast już jesteśmy gdzieś zatrudnieni, w jakiejś firmie i zajmujemy jakieś tam stanowisko podrzędne, czy nadrzędne, to też da się dużo zrobić. Ja po mniej więcej roku do dwóch zawsze zmieniałem stanowisko. W ciągu 7 lat pracy w korporacji awansowałem 9 razy. Dlaczego ? Bo szedłem do przodu, bo po roku wiedziałem, że już więcej na danym stanowisku więcej się nie nauczę, bo mówiąc wprost – miałem wewnętrznie dość. I wiedziałem, że albo zmienię coś, albo się zwolnię. Nie zawsze chcieli mnie awansować, czasami mamili, że jeszcze nie teraz, że nie mają nikogo na zastępstwo, więc stawiałem sytuację na ostrzu noża, bo wiedziałem, że nie będę się zmuszał, aby robić to co robiłem przez ostatnie dwa lata. Byłem gotowy odejść. I z tą wewnętrzną gotowością żeby odejść szedłem do Dyrektora, jak nie skutkowały rozmowy z bezpośrednim przełożonym. Mówiłem wprost o swoich intencjach, o potrzebach, no i awansowałem. Ludzie często boją się rozwijać we własnych firmach, nie chcą odpowiedzialności, wybierają chowanie się za monitorem, a w dużej korporacji to nie problem. Dużo zależy też od wewnętrznego HR. Jak HR jest słaby, to pracownicy psioczą. Czasami trzeba ludzi zmotywować do rozwoju, dać im realny wpływ na sytuację, zachęcić. W Polsce jednak w większości firm, zarządy nie są na to gotowe. W dużej ilości polskich firm działa autorytarny styl zarządzania – na świecie jakoś już nieaktywny, ale w Polce wciąż świeci on prym. Ostatnio czytałem świetny wywiad z Jackiem Santorskim – Psychologiem Biznesu – stwierdza w nim, że menadżerowie z zagranicznych firm, którzy za granicą zarządzali stylem demokratycznym i osiągali ogromne sukcesy, po przyjeździe do Polski zaczynają się zmieniać. I zaczynają zarządzać autorytatywnie. Myślę, że warto też się nie bać zmieniać firmę. Jeżeli nie chcą Cię awansować, jeżeli nie inwestują w Ciebie, to idź gdzie indziej. Ważne jest też, aby nie pozostać skoczkiem – czyli 6 miesięcy tu, 3 miesiące tam, to potem słabo wygląda w CV. Przynajmniej rok. W ciągu pierwszego roku tak naprawdę wyciągamy z firmy do 80 % tego co jest nam w stanie dać – będąc na tym samym stanowisku. Dużą rolę w rozwoju kariery odgrywają też umiejętności budowania relacji. Zespół zrobi dwa razy więcej niż pojedyncza osoba, tego też uczę na swoich szkoleniach. Kompetencje komunikacyjne, umiejętność docierania do interesów, a nie skupianie się na stanowiskach, to mega potężne narzędzia. Umiejętność pracy chociażby z własnym krytykiem, tym naszym wewnętrznym głosem, który często mówi, że nam się nie uda, że lepiej nie podejmować ryzyka, że lepiej nie próbować, bo się nie uda - to też mocno pomaga iść do przodu. Nie bójmy się zmian, czasami je sami prowokujmy - odwagi !
Comments