top of page
Search

Sprzedaż spada, i to już nie przelewki

  • Mirosław Czarko-Wasiutycz
  • Jan 30, 2014
  • 2 min read

Sprzedaż spada, i to już nie przelewki. Chociaż nadal mamy przydomek zielonej wyspy, to jednak nie jest tak kolorowo i zielono. Lata przed transformacją ustrojową, były latami, gdzie staliśmy w długich kolejkach. Pamiętam jak dzisiaj, gdy mama zabierała mnie z przedszkola i jechaliśmy do Wrocławia po mięso. Trzy godziny wcześniej w kolejce po mięso stał już mój brat, który zrywał się z dwóch ostatnich lekcji. Czasami się udawało, czasami wracaliśmy z octem i słoniną. Po transformacji ustroju było już inaczej. Nie trzeba było posiadać kartek na pralkę czy samochód. Ojciec pierwszego 125 P BIS – wersja eksportowa, kupił jak miałem 7 lat. Pamiętam te przejażdżki czerwoną limuzyną na dzielonej tylnej kanapie, wyłożonej skajem imitującym skórę. To było coś. Matka przestała prać w Frani i pojawił się w naszym domu pierwszy automat przywieziony z niemieckiego szrotu. Prawie nowy. Prawie, w ogóle nie śmigany. Potem już poszło. Video kupione w miejscowym rtv agd i kolorowy telewizor na pilota. Potem IBM 286 AT. Z monochromatycznym monitorem i dyskiem twardym 40 MB, który po użyciu właściwego programu rozrastał się do prawie 80 MB. ZX Spectrum poszedł do szafy, i już z niej nie wyszedł. Teraz jest inaczej. Chcesz telewizor, to wchodzisz w internet wpisujesz hasło i zamawiasz. Płacić przez Pay Pal, i z głowy. Sprzedawca dostarczy Ci go do domu, a i nawet ekipa montująca go na Twojej ścianie zapuka do drzwi – i wszystko w cenie, w promocji, w zestawie. Rynek się zmienił, i tylko ślepcy tego nie dostrzegają. Czasy, gdzie trzeba było być idiotą, aby Ci nie wyszło jak założyłeś firmę minęły. Dziś nie ma kolejek w sklepach. Dziś nikt nie rzuca się na podwawelską, za którą sporo można było załatwić. Dzisiaj nie ma problemu z dostępem do towaru. Towaru jest w brud, tylko kupujących nie przybywa. A i oni się zmienili, bo mają większą świadomość tego co można dostać u konkurencji. A nasze działy sprzedaży ? Co z nimi ? Trochę jakby z poprzedniej epoki. Stanęły w miejscu i czekają, aż przyjdą lepsze czasy. A czasy nie przyjdą i ten, kto czeka się nie doczeka. No way. Nie tym razem. Zarządzający widzą to i czują pod skórą, że to już nie jest tak jak było, ale nie wiedzą do końca o co chodzi. Zazwyczaj narzekają, na pracowników, na brak wydajności działów marketingu, na nieumiejętne szkolenia, tylko jakoś, w ogóle nie na siebie. Czasy krwiożerczych działów sprzedaży, gdzie klient jest wrogiem, z którym trzeba wygrać minęły bezpowrotnie. Wchodzi nowa era. Era kooperacji. I dobrze nauczyć się kooperować, bo w innym przypadku zmiecie nas na margines rynku, a tam nie chcielibyśmy się znaleźć. Mirek Czarko Wasiutycz

Stock Market Quotes 2

 
 
 

Kommentare


Bieżący post
Bieżące wpisy
Polub Nas !
  • Facebook Classic

Porozmawiajmy

bottom of page